Tym razem nie polecę jednego autora, ale grupę autorów…
Czy istnieje coś takiego jak fotografia kobieca…?
Chmm… zapewne dla każdego oznacza to co innego, ale jak ściśle sobie zdefiniowałem ten rodzaj fotografii, który mnie urzeka. Pewnie dlatego, że będą szowinistycznym samcem nie jestem w stanie zrobić takich zdjęć, a może tez dlatego, że szybko znudziłby mi się ten styl.
Bo stylem nazwać to zapewne już można. Właśnie stylem fotografii kobiecej dla mnie.
Może to trochę naciągane, może to trochę prymitywne taka a’la łomografia połączona z zabiegami graficznymi i brudzeniem negatywów i plików – ale mnie bierze. Dla mnie, nadal pozostaje to fotografią.
Zmanierowaną, zdeformowaną, ale fotografią.
I choć te zmuszanie mnie do filozofowania pod każdym kadrem – bo tutaj zawsze musi być drugie dno (jak z kobietą) – staje się czasami męczące, to bawię się tymi widokami.
Grupę Szare Dni tworzą:
Agnieszka Motyka, Malwina de Brade, Alicja Pietras, Magdalena Charczuk, Jacek Sołkiewicz, Piotr Rosiński, Kasia Skura, Marta Skłodowska.
Grupa narodziła się 14 lutego 2008 roku i mam nadzieję, że o niej usłyszymy, bo jakoś na razie nie obiła mi się ona o uszy, pomimo, że nazwiska znane mi prawie wszystkie…
Oczywiście poza samymi przytoczonymi poniżej pracami związanymi ściśle z człowiekiem… są tam inne prace.
Nie chce być burakiem, ale czy nie chodzi o Agnieszkę Motyka? literówka zapewne.
Martę wielbię za jej auto od lat, reszta też mi jest mniej lub bardziej znana. Ogólnie mocna grupa. Dobra rzecz.
Dzięki Rosomak !
http://jeannewells.com
pokazywaliśmy się już jako grupa w czerwcu 2008r Katowicach
http://pl.youtube.com/watch?v=ro5iYN9JbL8&feature=channel_page wisieliśmy także jako grupa na Bezdomnej w Centrum Sztuki Współczesnej w Wawie. Załatwić wystawe nie jest prosto:) Pozdrawiam
teraz Update do posta o Szarych. Bo pokażemy się w Galerii Jabłkowskich 07.lutego od godz. 17.00 i bedziemy wisiec do 13 marca.