to sie nazywa fuks… tez takie mama, ale jak sam pisales nawet z motorem, nie wiadomo w co trafisz wiec mi tu nie słodź Contaxowi :)
contaksowi bede slodzic, bo ma pewniejszy AF niz D3… i wiem co pisze… a reszta to kwestia obeznania ze sprzetem… nie chodzi o rozmieszczenie guzikow, tylko rok-dzien-w-dzien w lapie… a ty nie dajesz mu szansy dac sie poznac :-P
A Ty swoje… jak mantra… ja aby poznac aparat potrzebuje 2 godziny… Czy to byl F4 D2H, 1ds 1dmkII czy inne “swinstwo”, cała ta wyolbrzymiana przez ciebie znajomosc sprzetu konczy sie po 2 godzinach obcowania. Potem jest juz tylko uzytecznosc jego lub nie.
Za rok tak samo bedzie wolny ten AF… tak samo. Na dodatek ja bede starszy i juz refleks nie ten.. .ech…
Samo zdjęcie choć nie nadzwyczajne, to nadzwyczajnie musiało ucieszyć fotografującego:) + za kolor. Co do AF-ów wszelkiej maści to złośliwość rzeczy martwych daje po dupie w najbardziej nieodpowiednim momencie:| Nie ma to jak swoja prawica na lufie;P
nie rozumiemy sie. znajomosc aparatow to nie rozmieszczenie guzikow. mantra nie mantra, nie ufam nikomu kto powie ze zna aparat na wylot w 2h i potrafi przewidziec jak zachowa sie kombinacja oko-glowa-palec-puszka w dowolnej sytuacji zdjeciowej.
no to nie ufasz mi, znajomosc aparatu to dokladnie to co piszesz, ze nie jest tym co piszesz :) wiedziec jak zachowa sie puszka, to znac aparat. reszta to juz w glowie…;)
pół sekundy wcześniej…
Iczek the streetshooter normalnie…
I to na plaży…
hah! webbowskie…
@szymon – za wolny ten G2…:(
@iczek – sprawdz baterie, styki… jest tez wolniejszy pod swiatlo
chyba zartujesz?!>!?!
na to tez za wolny http://onephoto.net/uploads/alkos/1212442185_gal_672_25235.jpg ?
to sie nazywa fuks… tez takie mama, ale jak sam pisales nawet z motorem, nie wiadomo w co trafisz wiec mi tu nie słodź Contaxowi :)
contaksowi bede slodzic, bo ma pewniejszy AF niz D3… i wiem co pisze… a reszta to kwestia obeznania ze sprzetem… nie chodzi o rozmieszczenie guzikow, tylko rok-dzien-w-dzien w lapie… a ty nie dajesz mu szansy dac sie poznac :-P
A Ty swoje… jak mantra… ja aby poznac aparat potrzebuje 2 godziny…
Czy to byl F4 D2H, 1ds 1dmkII czy inne “swinstwo”, cała ta wyolbrzymiana przez ciebie znajomosc sprzetu konczy sie po 2 godzinach obcowania. Potem jest juz tylko uzytecznosc jego lub nie.
Za rok tak samo bedzie wolny ten AF… tak samo. Na dodatek ja bede starszy i juz refleks nie ten.. .ech…
Samo zdjęcie choć nie nadzwyczajne, to nadzwyczajnie musiało ucieszyć fotografującego:) + za kolor.
Co do AF-ów wszelkiej maści to złośliwość rzeczy martwych daje po dupie w najbardziej nieodpowiednim momencie:| Nie ma to jak swoja prawica na lufie;P
nie rozumiemy sie. znajomosc aparatow to nie rozmieszczenie guzikow. mantra nie mantra, nie ufam nikomu kto powie ze zna aparat na wylot w 2h i potrafi przewidziec jak zachowa sie kombinacja oko-glowa-palec-puszka w dowolnej sytuacji zdjeciowej.
no to nie ufasz mi, znajomosc aparatu to dokladnie to co piszesz, ze nie jest tym co piszesz :) wiedziec jak zachowa sie puszka, to znac aparat. reszta to juz w glowie…;)