Pamiętam dokładnie, jak otworzyłam paczkę z kupionym na eBay Hasselblad X-Pan lat temu 20. Aparat był niesamowity. Jakość obiektywów do dzisiaj jest klasą samą dla siebie. Panoramiczny format czynił z tego aparatu unikat, zresztą tak jest do dzisiaj.
Fotografowanie tym cudem było jednak jak zachwyt nad czymś, co po 10 razie staje się… nudne. Straszne słowa dla fotografa. Tak jednak jest zawsze gdy forma przerośnie treść i gdy zachwyt nad zewnętrznością w fotografii (słynne ramki wokół zdjęcia, tonowanie, sepia itd..) zabija naszą kreatywność. Tak samo miałem z X-Panem. Zrobiłem nim około 10 rolek mojego ulubionego Kodaka wówczas i… sprzedałem. To były czasy, gdy jeszcze cholernie zależało mi na tym, aby w kadrze zawrzeć jakąś myśl, jakiś przekaz. Potem przyszła era internetu i social media i… treść nie ma już żadnego znaczenia :) Mogłem zatrzymać tego panoramicznego ludka…
Nic to, od wielu już lat zaawansowane aparaty cyfrowe i belustra proponują nam opcję fotografowania w różnych formatach bez szczególnych zabiegów. W menu jest po prostu wybór formatu zapisy plioków JPG i mamy tam też panoramę. Poza standardem 4:3, 3:2, mamy oczywiście 1:1 i właśnie panoramę. Mój GFX 50s II też ma tę funkcję, zresztą jak wszystkie aparaty serii GFX. Fotografując tzw. seascape po raz pierwszy kilka dni temu postanowiłem sprawdzić czy nadal nie lubię panoramy…
I znowu się zachwyciłem i znowu się boję, że wpadnę w chwilową manię używania tego formatu, bo teraz z kolei wydaje mi się, że natywny 4:3 jest cholernie nudny! :) I tak to właśnie jest z nami fotografami… jak dadzą nam za dużo opcji, to zaczynamy kombinować jak koń pod górę i treść zamknięta między ramkami schodzi na plan dalszy. Niedobrze.
Dlatego apeluję do Was, nie dawajcie się za bardzo tym wszystkim bajerom, chyba że faktycznie jest to Wasza droga i umiecie to kontrolować. Świadomy wybór formy jest cholernie ważny w każdej dziedzinie sztuki, pomyślmy więc zanim zaczniemy zabawy.
Ja tam wyznaję zasadę, że jeśli coś sprawia przyjemność, to warto to robić. Chcesz panoram, to je rób. Dopóki to, co publikujesz jest dobre, format nie ma żadnego znaczenia. To samo dotyczy wszystkich innych “technik” fotografowania.
Problem zaczyna się tylko wtedy, kiedy np. próbujesz do panoramy skadrować zdjęcie, które było zaplanowane/zrobione w innych proporcjach i kadrowanie zubaża je.