fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Prawda

Zakłamanie i obłuda mediów tzw. mainstreamowych z krajów “demokratycznych” zaczyna mnie drażnić. Tym razem przyczepili się do agencji koreańskiej, która poprawiła biel śniegu na zdjęciu z pochówku wodza. Co gorsza, ponoć usunęli ekipę filmową, co spotkało się z bojkotem tego zdjęcia w agencjach!? (Świat Obrazu)

Ja się pytam, o co chodzi!! No i co z tego, że usunęli ekipę?! Sam osobiście bym ją usunął, bo psuje zdjęcie. Czy to nie jest jakaś paranoja..? Dodawania rakiet i obłoków dymów, poprawianie domowych zwierząt na dzikie, dodawanie śladów ptasich łapek to norma w agencjach obecnie :), ale niewinne wyczyszczenie kadru ze zbędnych elementów w Korei to zamach na i tak już uciemiężonych Koreańczyków. Bzdura!

Kilka dni temu, telewizja przypomniała doskonały dokument Fidyka “Defilada” (obchody 40-lecia KRLD i dojścia do władzy Kim Ir Sena). Poza całym tym aspektem politycznym, to jest naprawdę niesamowite przedsięwzięcie logistyczno-choreograficzne. W całym filmie nie pada żadne słowo komentarza. Wszystko wiadomo. Czy to zdjęcie kłamie? Nie, bo treścią nie jest ekipa TV, ale całe to przedstawienie…

Żenujące i bezczelne jest dla mnie czepianie się akurat tego zdjęcia przez “super niezależne” agencje fotograficzne :) Ponieważ z początku nie wiedziałem o co szum, przez dłuższy czas nie wiedziałem cóż takiego (poza korekcją śniegu) zostało poprawione w tym zdjęcie. Natomiast nie wiem czemu, dużo bardziej w oczach mam zdjęcia Tomasza Tomaszewskiego ze Śląska “Cześć pracy”, gdzie wydaje się, że bardziej “stwarza się” rzeczywistość np. na TYM zdjęciu, niż uczynili to Koreańczycy :) Nie wspomnę już o obróbce całego tego materiału p. Tomasza, który popadł w “przepaść cyfryzacji” bezrefleksyjnie od kilku lat. Nie zarzucam nic Tomaszewskiemu, ale śmieszy mnie to “zachodnia doskonałość moralna” i krzyk o wolność, nawet w fotografii.

Naturalnie, że oba materiały mają zupełnie inną charakterystykę. Zwykła ilustracja wydarzenia kontra reportaż-dokument społeczny.

 

PS

A tak jakoś poprawnie politycznie z Nowym Rokiem :)

17 komentarzy

  • Hej,

    co ciekawe oba zdjęcia wykonane były przez ten sam aparat – widać ten sam syf na matrycy.

    Biel się wybieliła poprzez podkręcenie kontrastu. To nie grzech i czepianie się takiego zabiegu to bzdura. Zwłaszcza, ze taki zabieg w klasycznej ciemni można by osiągnąć prze zastosowanie bardziej kontrastowego papieru i krótszego czasu naświetlania.

    Ale wycięcie ekipy to już oszustwo. Śmieszne, może groteskowe, a może symboliczne (usuwanie światków z mediów) ale to jednak oszustwo i nie powinno się tego robić. Nie można usuwać takich elementów z fotografii dokumentalnej. Iczek, nie można być subiektywnym w tej materii.

    Oczywiście zgadzam się, ze czepianie się reżimu który morduje i więzi własny naród o taki retusz jest śmieszne. Z drugiej strony jest to dobry moment aby przypomnieć o zakazie takiej manipulacji w fotografiach dokumentalnych, bo właśnie wysyłane są zdjęcia na najważniejsze światowe konkursy.

    pozdrowienia i sukcesów!
    Kacper

  • Czyli jakby wykadrowali z ucięciem tej ekipy to juz byliby ok, tak Kacprze? :) Wszak kadruje się w ciemni… :)

  • Drogi Iczku, czy z takim trudem przychodzi zrozumieć, że jak wymazujesz coś z fragmentu zdjęcia – to po prostu kłamiesz, bo pokazujesz fałsz?

    pozdrowienia,
    k

  • Się będę przerzucał… a jak kadrujesz to juz nie jest rozumiem “wymazywanie” ?:) Już nie pokazujesz fałszu? :)
    Kcper!

  • A jak użyjesz dłuższego obiektywu to co? też kłamiesz bo pokazujesz to co chcesz zobaczyć a nie to co widzisz…

    :-)

  • “Proszę bardzo. Ja uważam tak. Prawda i piękno to są wartości absolutne, a łączy ich dialektyka. Może być wstrętna prawda i piękny fałsz. Tak ? No a artyzm to jest wartość niezależna. Prawda ? To była prawda artystyczna o człowieku. Starym. Młodym też. Który będzie stary. Jasne”

  • iczek@ “Żenujące i bezczelne jest dla mnie czepianie się akurat tego zdjęcia przez “super niezależne” agencje fotograficzne”

    Fakt bezsporny moim zdaniem. Zwłaszcza, że ono jest prawdziwsze! :)

  • Bardzo ciekawie na temat prawdy i falszu w fotografii napisal swego czasu Pedro Meyer w “Prawda i rzeczywistosc w fotografii”. I ja sie z nim i z Wami wszystkim zgadzam ;)

    Wedlug mnie w fotografii reporterskiej nie powinno byc miejsca na manipulacje (nawet poprzez kadrowanie), a afera nie wynikla z faktu zrobienia fotomontazu, a z powodu oszustwa – podania jako “obrazu rzeczywistosci” czegos, co nie mialo miejsca w momencie zwalniania spustu.

  • Niestety zbyt wiele osób w świecie fotografii odznacza się jedynie powierzchowną wiedzą na temat medium i jakoś nie bardzo z racji wykonywanego zawodu chcą tę wiedzę pogłębiać. Fotografia nie jest, nie była i nigdy nie będzie obiektywnym i samodzielnym źródłem prawdy. Jeżeli pracownicy poważnych agencji fotograficznych tego nie rozumieją i czepiają się “białego śniegu” (który de facto o ile dobrze pamiętam z zeszłego roku jest biały) jednocześnie ignorując wszelkie zasady działania fotografii, to robiąc w okół tego szum medialny uprawiają anty-Pjongjang’ową propagandę. A to już próba walki kłamstwem z kłamstwem (mam tu na myśli reżim, nie wspomnianą fotografię). Jeśli chodzi o wyciętą ekipę to przede wszystkim nie narusza to treści zdjęcia więc pozostaje jedynie dyskusja na temat moralności takiego czynu, a aferę rozdmuchano tylko dlatego, że to KRLD, do walki z którą wykorzystujemy każdy, nawet najbardziej absurdalnie nieistotny, powód. Żeby było głośno i koniecznie negatywnie o reżimie.

  • @ adam. Znowu subiektywne stwierdzenie o istotności usuniętej treści. Zasada jest prosta: nie wolno usuwać żadnych elementów i już. Pokazując zdjęcie z przekłamana częścią pokazujesz fałsz. Pokazujesz nieprawdę. Lepiej jej nie pokazać wcale poprzez przekadrowanie zdjęcia. Wtedy to nie jest oszustwo, bo nie pokazujesz nieprawdy o danym miejscu, tylko zagranie mniej “koszerne”

    Ponieważ to jest zdjęcie z wydarzenia i miejsca niedostępnego dla mediów – każde jedno zdjęcie jest wyjątkowe, bo jest źródłem wiedzy o takim miejscu. W związku z tym każdy jego element jest istotny. W tym np ze względu na obecności mediów i sposobie pracy ekip tv. Oczywiście dla przeciętnego człowieka małe to ma znaczenie, ale nigdy ne wiesz kto i co wyczyta ze zdjęcia.

    pozdr

  • Dla mnie sprawa samego zdjęcia jest banalna – w zdjęciach dokumentacyjnych:
    1. podkręcenie kolorów – dopuszczalne
    2. przekadrowanie zdjęcia tak by niechciany obiekt był poza kadrem – dopuszczalne
    3. wycięcie niechcianego obiektu z kadru – dopuszczalne
    4. punkty 1-3 obowiązują zarówno w Korei jak i w każdym innym kraju

    Zupełnie niezależna jest kwestia czy i co wytykać koreańczykom. Wobec sporej ilości kontrowersyjnych modyfikacji zdjęć jakie zdarzają się w “cywilizowanym świecie”, wytykanie tych niewielkich modyfikacji koreańczykom jest śmieszne.

  • bolek – wyslij zdjecie na konkurs prasowy ze zmiana wg zasady 3, wygraj, a nastepnie zgin smiercia fotomeczennika w swietle fleszy (po tym jak jury poprosi o oryginalny kadr)

    z.

    ps. pocieszajace jest to, ze ta ekipa zostala usunieta z kadru fotoszopem a nie bronia ostra…

  • @kacper Subiektywność to cecha każdej fotografii. To czy pokazuje prawdę czy fałsz wcale nie zależy od zdjęcia tylko od kontekstu w jakim się znalazło. Powiedz mi jaka jest w tym konkretnym przypadku różnica czy ci ludzie a)zostali wycięci b)zostali wykadrowani c)odeszli w bok poza kadr?
    Jakkolwiek naganne takie zachowanie może być, to nie sądzę aby w tym przypadku szum medialny wokół tego był uzasadniony. Zważywszy na poziom akceptacji obróbki komputerowej w społeczeństwie, mieszanie w to wzniosłych idei “prawdy” i “moralności” przez zachodnie media i agencje fotograficzne jest dla mnie przejawem hipokryzji.
    @BolekWu A jaka jest różnica między usunięciem obiektu ze zdjęcia a wykadrowaniem obiektu ze zdjęcia? Czy poprzez kadrowanie nie jesteśmy w stanie wpłynąć na klimat zdjęcia i jego odbiór?

  • @Adam: Mylisz pojęcia. Subiektywność fotografii to jedno, a subiektywność cenzury to drugie. Bo gdzie postawisz granice pomiędzy tym co można usunąć, a czego już nie?

    Dlatego zasada jest bardzo prosta. W fotografii DOKUMENTALNEJ przedstawiony obraz musi być prawdziwy. Oczywiście prawdziwy w sposób subiektywny – czyli za pomocą środków wyrazu jaki daje fotografia. (nie mylić z możliwościami jakie daje fotoszop)

    Możesz zdjęcie przekadrować. Nie pokazujesz wówczas tego, co usunąłeś. Ale obraz jaki pozostaje jest prawdziwy (może czasem niedopowiedziany) Ale nie możesz na zdjęciu wymazać fragmenu i w tym miejscu posiać kwiatki i pokazać je jako dokumentalne. Bo wówczas pokazujesz nieprawdę. Co w tym jest trudnego do zrozumienia?

    Jak pisałem wcześniej, w kontekście Korei Północnej robienie awantury międzynarodowej z tego tematu jest trochę śmieszne. Ale jak już temat jest podniesiony nie można kwestionować zasady. Bo w tym momencie robi się trochę starsznie.

    pozdrowienia,
    Kacper

    PS
    Skoro wszyscy kłamią, można kłamać?
    Skoro wszyscy kradną, można kraść?

  • Drogi Kacprze,
    Chyba oboje zdajemy sobie sprawę, że żaden z nas nie przekona tutaj drugiej osoby do swojego punktu widzenia ;) Chciałbym tylko sprostować, nigdy nie chodziło mi o usprawiedliwienie kontrowersyjnej fotografii a co za tym idzie nie muszę stawiać żadnej granicy. Uważam za to, że fotografia dokumentalna tkwi w głębokim kryzysie z którego od lat nie potrafi się wygrzebać, a tego typu happeningi wcale temu nie pomagają. Przypomina mi to sytuację człowieka, który wpadł na ruchome piaski i zamiast z rozsądkiem i spokojem znaleźć wyjście z trudnej sytuacji, macha rękoma na lewo i prawo pogrążając się jeszcze bardziej. Ale na ten temat można książki pisać, więc ze swojej strony dziękuję za dyskusję. Kto wie, może kiedyś będziemy mieli okazję podyskutować o tym przy piwie, czego tobie i sobie życzę.

    Pozdrawiam,

  • Nie rozmawiamy o przekonaniach, tylko faktach. Polecam uważną lekturę regulaminów konkursów takich jak POYi, WPP, BOP czy nawet nasze GPP. Zasady generalne w fotografii dokumentalnej nie zmieniły się od lat. Dokument nie może być podrabiany. Zdziwi się boleśnie ten kto dyskutuje z faktami, wyśle na konkurs zdjęcie modyfikowane i nie daj Boże coś wygra.

    Zasady te nie mają nic wspólnego z kryzysem na rynku wydawniczym, który jak najbardziej istnieje. Piszę o tym, bo ważne jest to, aby prostować różne radosne interpretacje. Potem wielu ludziom mylą się pojęcia fotografii dokumentalnej z: kreacyjną, artystyczną, konceptualną, komercyjną itp – gdzie wszystkie sztuczki są dozwolone.

    pozdrowienia,
    Kacper

fotopropaganda blog o dobrej fotografii